RPG <3

Kto nie kocha RPG?!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2018-09-19 02:57:31

Bartuś
Użytkownik
Dołączył: 2017-10-25
Liczba postów: 42
WindowsChrome 68.0.3440.106

Xar Goldfeather

Xar urodził się się w Amn niedaleko jeziora Esmel w mieście o nazwie Esmeltaran. Jego rodzice Thorg i Zuna, ciągle podróżowali, pracując jako ochrona na szlakach handlowych. Jako że oboje byli świetnie wyszkolonymi wojownikami, popyt na ich usługi był duży, a koszty życia w Amn wysokie. Ich reputacja pozwoliła im zawiązać stałą współpracę z jednym z większych kupieckich rodów, rodziną Goldfeather. Gdy ich nie było Xar'em opiekował się jego wuj Horg, stary i bardzo zrzędliwy, ale nie pozwoliłby by cokolwiek złego stało się chłopcu. Mieszkali w domu dla służby przy rezydencji Goldfeather'ów. Arlo Goldfeather był głową bardzo bogatej rodziny, lecz jednocześnie od czasu śmierci swojej małżonki nieuleczalnie samotnym człowiekiem, pomimo, że codziennie otaczały go osoby zabiegające o jego względy. Jego dwóch synów Baxar i Feron wyjechało w młodym wieku zajmować się interesami rodziny w Snowdown, jednej z kolonii Amn stanowiącą część Wysp Moonshae. Pewnego dnia, gdy Xar miał zaledwie kilka lat, nadeszła informacja, która odmieniła całe jego życie. Karawana prowadzona przez jego rodziców została rozbita z zrabowana przez Zhentarimów, nie oszczędzili nikogo. Xar mając wtedy zaledwie 10 lat nie rozumiał w pełni co się wydarzyło, natomiast Horg nie wiedział jak może utrzymać siebie razem z chłopcem, wtedy pojawił się Arlo. Zaproponował by Horg przyjął honorową posadę jego osobistego ochroniarza, w zamian za wikt i opierunek.

Lata mijały powoli, Xar i Pan Goldfeater bardzo się do siebie zbliżyli, dzięki czemu zapewniano mu prywatne nauczanie, oraz zapoznano go z  Varin Frostbone przyjaciółką Arlo, należącą do Sojuszu Lordów , wuj Horg natomiast dbał o jego tężyznę fizyczną i umiejętności walki. Arlo starał się zastąpić rodziców chłopaka, poświęcając mu wiele czasu, na czym cierpiały jego interesy. To właśnie sprowadziło do domu po tych wszystkich latach jego synów. Xar nie widział ich nigdy wcześniej. Przybyli w obstawie kilkunastu zbrojnych co według Horga zwiastowało kłopoty. Niestety nie mylił się. Po kilku dniach Arlo dumny z rozwoju Xara, chciał go przedstawić synom, lecz gdy półork czekał pod drzwiami  usłyszał gwałtowną szarpaninę przeplataną krzykiem "To nic nie warty ork! Bestia nadająca się jedynie do walki, jest równie przydatny co pies obronny! Wystarczająco długo to tolerowaliśmy, musisz się usunąć, a jeden z nas zajmie Twoje miejsce, czy tego chcesz czy nie!". Xar wyważył drzwi gabinetu wpadając do środka z impetem. Na podłodze leżał wykrwawiający się Arlo, spojrzał na nich zdezorientowany dając Baxarowi wystarczająco dużo czasu by rzucić zaklęcie, a Feron wykrzykiwał "Morderca! Ten potwór zabił naszego ojca! Wezwać straż!" , półork odwrócił się w kierunku drzwi, płomienie rozeszły się po jego plecach i głowie paląc do żywego. Energia zaklęcia wyrzuciła go na korytarz. Gdzie minął go pędzący Horg. Sprawdził czy chłopak jest żywy i jedyne co powiedział wuj to "Uciekaj jak najdalej i nigdy tu nie wracaj, to już nie jest Twój dom." i rzucił się do walki przepełniony krwawym szałem, pogrążając tym samym szanse na oczyszczenie się z zarzutów. Xar popędził na dół pokonując jednego ze zbrojnych przy koniach i odbierając mu broń. To jedyne z czym uciekł, koń i młot. Pędził co sił za cel obierając Wrota Baldura, chciał odnaleźć Varin i wszystko jej opowiedzieć, lecz nigdy do tego nie doszło. Podróż okazała się przeraźliwie trudna, rany nie goiły się dobrze, a jego umiejętności przetrwania w dziczy były drastycznie małe. W drodze spotkał młodego Kapłana Helma imieniem Rivik, który opatrzył jego rany, lecz w zamian poprosił o przysługę, również podróżował do Wrót Baldura, więc resztę drogi spędzili razem co znacząco ułatwiło przetrwanie. Gdy się żegnali, Rivik powiedział z uśmiechem na ustach "Pamiętaj, że jesteś mi winien przysługę". Udało mu się odnaleźć tutejszą siedzibę Sojuszu, gdzie przedstawił się jako Xar Goldfeather, lecz nikt nigdy nie słyszał o kobiecie której szukał. Mimo wszystko postanowił przyłączyć się do walki przeciw Zhentarimom, by wziąć odwet za rodziców, obiecał sobie odnaleźć Varin by powiedzieć jej prawdę, wrócić kiedyś do Esmeltaran i zabić obu synów Arlo tego który pozostał na miejscu jak i tego, który wrócił do Snowdown.  Dopiero wtedy jego sumienie będzie spokojne. Xar stara się panować nad swoimi emocjami i wypowiadanymi słowami, co sprawia że osoby które go spotykają odczuwają swego rodzaju dysonans poznawczy.  Przez wydarzenia które go spotkały spodziewa się najgorszego po nowo spotkanych osobach, poznał również dziką część swojego dziedzictwa nie potrafiąc zapanować nad żądzą zemsty i  gniewem.

half-orcj_qeaxaar.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] claudebot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
mta - test13 - janiu - clubmfs - ijtt