RPG <3

Kto nie kocha RPG?!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-11-01 15:48:39

Bartuś
Użytkownik
Dołączył: 2017-10-25
Liczba postów: 42
WindowsChrome 61.0.3163.100

Tenda Boeni Quimbande

Tenda urodził się i wychował w jednym z wielu podobnych sobie plemion Hebanowej Sawanny o nazwie Owimbundu, był najmłodszym synem (4 starszych braci). Od dziecka imponowali mu Jeźdźcy Bawołów, niestety zawsze był uważany za zbyt cherlawego by zostać jednym z nich, dużo trenował by sprostać oczekiwaniom które były wobec niego stawiane, bezskutecznie.
   Nadszedł czas próby, sześć miesięcy w dżungli  z dala od wszelkiej "cywilizacji". Tylko on włócznia i tarcza. Nie wielu wierzyło, że Tenda wróci, nawet on sam miał obawy. Początki były bardzo trudne, nie przewidział jak dużym problemem może być zdobycie pożywienia i dobrego miejsca na nocleg. Po kilku tygodniach tułaczki wykończony odnalazł w dżungli ruiny jakiegoś miasta, w centralnej części był wielki ołtarz. Postanowił że zatrzyma się tu i resztę czasu spędzi ukrywając się w ruinach, polując w okolicy. Plan okazał się katastrofalny. Już pierwszej nocy Tenda został ogłuszony i pojmany. Kolejne rzeczą którą pamięta to, że wlano w niego siłą jakiś szkarłatny płyn. Reszta jest skrawkami wspomnień lub narkotycznych snów. Pamięta jak leży przywiązany do ołtarza, nad nim tańczą i śpiewają jakieś karykaturalne sylwetki, wśród nich jest tylko jedna wyraźna wyglądająca niczym szaman bądź czarnoksiężnik. Pamięta wielką fioletową czaszkę zmierzającą z nieba prosto w niego. Nic więcej.
   Obudził się w naturalnej jaskini przy nim leżały jego rzeczy i trochę jedzenia. Prawa strona jego ciała była teraz pokryta tatuażami, ciało dużo bardziej muskularne, tarcza i włócznia sprawiały wrażenie nic nie ważyć, wydawał się być nawet wyższy niż wcześniej. Po powrocie do wioski prawie nikt go nie poznał, bracia powiedzieli, że stracili nadzieję na jego powrót, nie było go ponad rok. Niestety sielanka nie trwała długo, tydzień po powrocie na wioskę napadła wielka wataha Valków, wódź plemienia wcisną mu w rękę jakąś skórzaną tubę i powiedział żeby uciekał i nie oddał jej najeźdźcom nawet za cenę życia. Tenda zabrał swój ekwipunek, konia i uciekł, zostawiając za sobą wszystkich bliskich w okrążonych przez zastępy wrogów.

Tenda Boeni Quimbande
4f7b9f400440adba93a692ad4f739263--tribal-warrior-african-warrior.jpg


Czarnoksiężnik ze wspomnień
Male_tribal_armor_concept_art.jpg

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
forum4ra - polishers - masseffect - polska - makeyourlife